Spółki rodzinne jako filar polskiej gospodarki (marzec 2018)

by Paweł Śliwiński in Bez kategorii

pawel_sliwinski

Spółki rodzinne jako filar polskiej gospodarki

Przez ponad 1400 lat japońską budowlaną firmę Kongō Gumi prowadziło 50 pokoleń rodziny Kongō. Firma specjalizuje się w budowie świątyń buddyjskich. Do 2006 roku, w którym została przejęta przez inną firmę, było to najstarsze funkcjonujące rodzinne przedsiębiorstwo na świecie. Dzisiaj o palmę pierwszeństwa najstarszych rodzinnych firm rywalizują trzy ponad 1300 letnie japońskie przedsiębiorstwa hotelarskie, prowadzone nieprzerwanie przez ponad 50 pokoleń tych samych rodzin. Za najstarsze przedsiębiorstwo rodzinne w Europie uznaje się założoną ok. 1000 roku winnicę Chateau de Goulaine. Z uwagi na burzliwą historię naszego kraju (a przede wszystkim okres drugiej wojny światowej i wrogiego przedsięwzięciom prywatnym ustroju panującego do 1989 roku) trudno znaleźć przedsiębiorstwa rodzinne z kilkusetletnią tradycją. Najstarsza nieprzerwanie funkcjonująca rodzinna firma została założona w 1808 roku w Kałuszu pod Lwowem, a obecnie funkcjonuje w Taciszowie niedaleko Gliwic. Ludwisarnia (odlewnia produkująca przede wszystkim dzwony do kościołów) prowadzona jest przez 6 pokoleń rodziny Felczyńskich.

  1. Czym są firmy rodzinne?

Firmy rodzinne można zdefiniować jako przedsiębiorstwa, w których pomiędzy właścicielem a przedsiębiorstwem istnieją powiązania o charakterze majątkowym oraz psychologicznym.

W przedsiębiorstwie rodzinnym istnieje dominujący właściciel, który jest z reguły założycielem firmy. Jest on zaangażowany w zarządzanie firmą, kreując w ten sposób jej strategię działania. Aspekt psychologiczny opiera się na uzależnieniu modelu funkcjonowania przedsiębiorstwa od cech indywidualnych właściciela, obejmujących m.in. jego hierarchię wartości, w tym postawę moralną.

Firmy rodzinne są typowymi przedstawicielami sektora mikro, małych i średnich przedsiębiorstw (MSP), który stanowi najbardziej liczną grupę firm w Polsce. Firmy z sektora MSP zatrudniają ponad 60 % pracowników przedsiębiorstw i wytwarzają prawie połowę polskiego PKB. Szacuje się, że 75% firm mikro, małych i średnich to firmy rodzinne. Co ważne, prawie połowa z nich funkcjonuje na rynku już ponad 20 lat. Świadczy to o długoterminowym myśleniu o biznesie i o konsekwentnym budowaniu jego wartości.

  1. Prymat stabilizacji nad zyskiem

Jan Paweł II w wydanej w 1991 roku encyklice Centesimus Annus w setną rocznicę opublikowania encykliki Rerum Novarum stanowiącej fundament katolickiej nauki społecznej napisał, że „celem przedsiębiorstwa nie jest po prostu wytwarzanie zysku, ale samo istnienie przedsiębiorstwa jako wspólnoty ludzi… Zysk nie jest jedynym regulatorem życia przedsiębiorstwa; obok niego należy brać pod uwagę czynniki ludzkie i moralne, które z perspektywy dłuższego czasu okazują się przynajmniej równie istotne dla życia przedsiębiorstwa.”.

W  odróżnieniu od firm nierodzinnych, które charakteryzują się rozproszoną własnością i zarządzaniem przez wynajętych menadżerów, przedsiębiorstwa rodzinne kładą większy nacisk na stabilizację i zrównoważony wzrost niż na maksymalizowanie zysku w jak najszybszym czasie. Specyfika przedsiębiorstwa rodzinnego wynika często z zaangażowania całej rodziny w jego działalność, co w konsekwencji powoduje uzależnienie ekonomiczne rodziny od funkcjonowania firmy. Rodzi to skłonność do podejmowania mniej ryzykownych decyzji i długoterminowego podnoszenia wartości przedsiębiorstwa. Zależność firmy i rodziny jest w zasadzie obustronna. Widać to w powiązaniu reputacji rodziny oraz prowadzonego przez nią przedsiębiorstwa. Reputacja stanowi bowiem istotny element wartości przedsiębiorstwa. Często skłania to  firmy rodzinne do większej dbałości o interesy społeczności lokalnej, a w szczególności o pracowników, z którymi w wielu przypadkach wiążą właścicieli również nieformalne więzy.

  1. …, ale który nie musi być niższy niż w firmach nierodzinnych.

Spółki rodzinne działają częściej w branżach tradycyjnych. Wynika to z faktu wieloletniego zaangażowania rodzin w prowadzony biznes. Mimo to, zgodnie z analizą firmy Grant Thornton polskich spółek rodzinnych notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie wartość ich w ostatnich latach rosła szybciej niż wartość spółek nierodzinnych. Są one też lepiej wyceniane przez rynek. Jest to rezultatem postrzegania firm rodzinnych jako przedsiębiorstw o bardziej zrównoważonym długoterminowym horyzoncie inwestycyjnym zarządzających (właścicieli) oraz większej skłonności do dzielenia się zyskami z innymi akcjonariuszami przy niższym ryzyku prowadzenia działalności. Bierze się to z dbałości o interes rodziny, która jak była już wcześniej mowa uzależniona jest ekonomicznie od firmy. Zamożność rodziny jest funkcją zyskowności przedsiębiorstwa rodzinnego, a jej bezpieczeństwo uzależnione jest od  sytuacji finansowej firmy. Skłania to rodzinę do niepodejmowania zbyt dużego ryzyka finansowego, przejawiającego się np. w nadmiernym zadłużeniu.

  1. Pokusa nadużycia i inne problemy firm rodzinnych

Przy swoich zaletach firmy rodzinne nie zawsze są wcieleniem efektywności, czy solidności kupieckiej. Kontrola nad majątkiem przedsiębiorstwa może prowadzić niekiedy do działań sprzecznych z interesami przedsiębiorstwa. Kierowanie się własnym dobrem bez zwracania uwagi na potrzeby i oczekiwania mniejszościowych współwłaścicieli czy pracowników prowadzi czasem do traktowania majątku firmy jak majątku osobistego. Niesie to ze sobą ryzyko przenoszenia tego majątku oraz kosztów pomiędzy przedsiębiorstwem a osobą prywatną. Żeby być jednak sprawiedliwym, trzeba tu powiedzieć, że w wielu sytuacjach, szczególnie w przypadku trudności finansowych, majątek prywatny rodziny wykorzystywany bywa do wsparcia swojej firmy.

Pełna kontrola w rękach rodziny może powodować też nieefektywne działanie, gdy kierujący firmą pozostaje na stanowisku lub zatrudniane są osoby pomimo braku kompetencji. Inne potencjalne negatywne zjawiska to przykładowo:  osobiste zaangażowanie właściciela we wszystkie sprawy przedsiębiorstwa niezależnie od posiadanych kompetencji merytorycznych, niebezpieczeństwo autorytarnych stylów zarządzania, faworyzowanie członków rodziny przy obsadzaniu stanowisk, czy przenoszenie konfliktów rodzinnych na grunt przedsiębiorstwa.

Centralizacja procesu zarządzania może hamować innowacyjność przedsiębiorstwa oraz rodzić szczególne niebezpieczeństwa w przypadku nagłej i nieoczekiwanej śmierci właściciela-menadżera, czy konieczności jego pójścia na emeryturę.

  1. Jak pomóc firmom rodzinnym

Przedsiębiorstwa rodzinne do dobrego funkcjonowania potrzebują podstaw etycznych. W firmach rodzinnych istotne jest nastawienie na zarządzanie dobrem wspólnym zgodne z zasadami społecznymi, a więc w taki sposób, aby budować majątek i pomnażać go, tak ażeby wszyscy mogli z niego korzystać.  Katolicka nauka społeczna akcentuje solidarność i sprawiedliwość społeczną oraz przestrzega przed zbytnim indywidualizmem, za którym kryć może się jedynie chęć zysku. Wyakcentowanie znaczenia etyki w biznesie jest również rolą Kościoła, szczególnie w kraju tak katolickim jak Polska. Cieszą inicjatywy powoływania chrześcijańskich stowarzyszeń biznesowych czy rozwój duszpasterstwa przedsiębiorców, gdzie poza refleksją nad znaczeniem katolickiej nauki społecznej dla biznesu może mieć miejsce wzajemna wymiana doświadczeń oraz prezentacja własnych przedsięwzięć biznesowych. Większa integracja małych i średnich przedsiębiorców o światopoglądzie chrześcijańskim pozostaje jednak wciąż dużym wyzwaniem.

Zgodnie z badaniami, menedżerowie rodzinni posiadają często niższe kompetencje w zakresie zarządzania. Poza dostępem do kapitału i pracy, wiedza i umiejętności stają się najważniejszym zasobem strategicznym przedsiębiorstwa. Kluczem do sukcesu są unikalne kompetencje, otwartość na nowości, innowacyjność. Polskie szkoły powinny więcej nastawić się na podnoszenie kwalifikacji przedsiębiorców. Powinno to odbywać się w znacznej mierze przy udziale praktyków, dzielących się swoimi doświadczeniami. Rolą szkół, a szczególnie wyższych szkół ekonomicznych, winna być również struktura kształcenia bardziej dostosowana do realiów. Gospodarka potrzebuje umiejętności, realizowanych często w szkołach zawodowych, a nie chwalenia się ilością młodych ludzi na studiach wyższych.  Kształcąc 20-to letnich  „specjalistów”  od stosunków międzynarodowych, czy zarządzania, o żadnym doświadczeniu praktycznym (o życiowym nie mówiąc) kreujemy coraz więcej frustratów, którzy po skończeniu studiów nie mogą i nie potrafią znaleźć swego miejsca na rynku. W rezultacie wielu z nich wybiera emigrację. Musimy być pragmatyczni. W życiu liczą się konkretne umiejętności, a nie tylko piękny dyplom.

Mądra pomoc państwa to nie tylko edukacja. Dużym problemem dla przedsiębiorców są często zmieniające się przepisy. Małe firmy rodzinne nie dysponują rozwiniętymi służbami księgowymi, podatkowymi czy personalnymi, które na bieżąco analizują zmiany w prawie.  Dodatkowym problemem jest niska sprawność administracji publicznej, a w szczególności sądów. Nie może być tak, że na zwykły wpis do KRS trzeba czekać zamiast jeden czy dwa tygodnie, jedna – dwa … kwartały. Sprawy gospodarcze ciągną się latami, a nieuczciwi przedsiębiorcy w wielu przypadkach czują się bezkarni. Bezpieczeństwo i sprawność obrotu gospodarczego są jednym z fundamentów dobrze funkcjonującej gospodarki.

Coraz więcej firm rodzinnych staje przed wyzwaniami przekazania firmy następcom (sukcesja) lub dylematem finansowania dalszego rozwoju. W gospodarkach zachodnich jedna trzecia firm pozostaje w rodzinie. Pozostałe są sprzedawane lub przestają istnieć po śmierci właściciela.  W Polsce Ministerstwo Rozwoju pracuje nad przepisami, które ułatwią sukcesję firmom rodzinnych po śmierci właścicieli. Ale to nie tylko przeszkody formalne ograniczają sukcesję. W wielu przypadkach jest nią po prostu brak rodzinnych kontynuatorów prowadzonego biznesu. Rozwiązaniu tego problemu a przy okazji również problemu związanego z wyborem finansowania dalszego rozwoju może pomóc rynek kapitałowy.

Polska giełda nastawiona jest przede wszystkim na małe i średnie przedsiębiorstwa, a właściciele spółek rodzinnych coraz częściej decydują się na upublicznienie spółki. Wejście na giełdę poza dostępem do kapitału może nieść za sobą szereg korzyści: prestiż, wzrost wiarygodności i rozpoznawalności spółki wśród jej klientów, kontrahentów oraz instytucji finansowych. Polska giełda może pomóc również w uporządkowaniu kwestii związanych z sukcesją. Obecność firmy na giełdzie umożliwia wprowadzenie do jej struktur menadżerów i związanie kluczowych pracowników w ramach programów gwarantujących im udział we własności spółki po spełnieniu określonych warunków (np. ilości przepracowanych lat, czy osiągnięcia planowanych rezultatów). Po wprowadzeniu na rynek giełdowy rodzina dalej kontroluje swe przedsiębiorstwo, ale ma dużo więcej możliwości jej rozwoju, a w przypadku konieczności wyjścia ze spółki, może sprzedać część czy wszystkie akcje.

Znaczenie polskiej giełdy dla firm rodzinnych zostało podkreślone w Planie Premiera Morawieckiego, a rząd przygotowuje program wzmocnienia rynku kapitałowego poprzez wykorzystanie mechanizmów związanych z systemem emerytalnym. Kluczowym problemem pozostanie jednak uświadomienie firmom rodzinnym i całemu społeczeństwu roli rynku kapitałowego. Właściwa edukacja odnośnie funkcjonowania rynku finansowego nie tylko może pomóc rozwinąć się firmom rodzinnym, ale dodatkowo uchronić je przed pułapkami np. lichwiarskich pożyczek, czy oszustw finansowych.

UEP

Wdrożenie: nowe-logo